Krążą legendy, że istnieją ludzie dla których sen to strata czasu. Doprawdy...?!
Sen
to czas regeneracji naszego organizmu. W tym czasie zachodzą najbardziej
intensywne procesy naprawcze. Ale wpływa on korzystnie również na stan naszej
skóry. Istnieje związek pomiędzy długością i jakością snu a
naszym wyglądem. I
całe szczęście bo możemy połączyć przyjemne z pożytecznym.
Podczas
snu nasza skóra ma szansę odpocząć. Odpocząć nie tylko od makijażu - co bardzo
ważne, ale i zregenerować się zapominając o stresie dnia codziennego i tym
samym wpłynąć na spowolnienie procesów starzenia! Dodatkowo organizm ma szansę
się dotlenić, następuje odnowa komórkowa a także napięcie mięśni maleje. Sen wzmaga również skuteczność systemu
immunologicznego - organizm lepiej radzi sobie z infekcjami.
Wystarczy
sobie wyobrazić osobę pozbawioną snu, poza wewnętrznymi objawami jak zmęczenie
czy brak koncentracji objawem zewnętrznym jaki się nasuwa są podkrążone oczy,
ciężkie powieki, poszarzała i blada cera. Bardzo łatwo jest rozpoznać zmęczenie
na twarzy.
Aby
dokładniej zrozumieć dobrocenne działanie snu, skupmy się na podstawach.
Podczas snu wydzielany jest między innymi hormon zwany melatoniną. Jest hormonem syntetyzowanym
głównie przez szyszynkę. Jej podstawową funkcją w organizmie jest regulacja
rytmów okołodobowych i sezonowych. Ma również właściwości antyoksydacyjne -
czyli zdolność neutralizacji wolnych rodników (między innymi przyspieszających
starzenie się skóry, powstawanie zmarszczek, uszkadzających barierę ochronną). Reguluje
również procesy dojrzewania komórek.
Pisząc
o melatoninie od razu nasuwa się odpowiedź na pytanie dlaczego
ten najmocniejszy i najbardziej regenerujący sen przypada na okres nocy a nie
dnia?
Dlatego,
że jest ciemno a produkcja melatoniny zależy od
natężenia światła – gdy jest ciemno - melatoniny jest najwięcej (szczyt
przypada na godziny 24-3), natomiast im jaśniej, tym produkcja melatoniny
zostaje zatrzymana.
Dodam także, że aktywność hormonu stresu (kortyzolu) przypada na godziny poranne, stąd też możliwość odpoczynku zarówno fizycznego i umysłowego podczas snu.
Drugim bardzo ważnym hormonem jest hormon wzrostu (szczyt
jego wydzielania następuje około północy) odpowiedzialny za przyspieszenie
regeneracji tkanek. Podobno proces ten jest bardzo dynamiczny i dzielą się one
10 razy szybciej niż w dzień!
Ale ale, drzemki w ciągu dnia też nie są złe !
Poprawiają koncentrację i dają zastrzyk energii na resztę dnia. Przeciwnicy popołudniowych drzemek twierdzą, że budzą się jeszcze bardziej zmęczeni a w dodatku w nocy nie mogą zasnąć.
Problem może tkwić w jakości popołudniowej drzemki, która także ma swoje reguły których należy się trzymać. Między innymi nie robić tego później niż 3 godziny przed pójściem spać, ale najważniejsza zasada to czas. Nie powinien przekroczyć 20-30 minut!!
Po tym czasie z fazy REM wejdziemy w fazę głębokiego snu. Pobudka po czasie dłuższym niż 30 minut sprawi, że obudzimy się zmęczeni i energię, którą mieliśmy uzyskać dzięki drzemce poświęcimy na dochodzenie do siebie.
_______________________________________________________________________
Podobno diamenty to najlepsi przyjaciele kobiety...ale co z tych diamentów kobiecie która jest niewyspana i zmęczona? Pozwolę sobie zmienić to stwierdzenie na bardziej przyziemne. SEN to najlepszy przyjaciel kobiety! A później to i diamenty się znajdą.
A wy lubicie popołudniowe drzemki? :)
_______________________________________________________________________
Podobno diamenty to najlepsi przyjaciele kobiety...ale co z tych diamentów kobiecie która jest niewyspana i zmęczona? Pozwolę sobie zmienić to stwierdzenie na bardziej przyziemne. SEN to najlepszy przyjaciel kobiety! A później to i diamenty się znajdą.
A wy lubicie popołudniowe drzemki? :)
Aleksandra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz i czas poświęcony na mojego bloga! ;)