Hej ho! Posty o starzeniu przyjmują się całkiem dobrze z czego wnioskuję, że temat ten Was interesuje. W sumie, prędzej czy później zacznie interesować każdego. Hmm no prawie każdego, ale na pewno każdą. W związku z tym nadeszła pora na z m a r s z c z k i. Zapraszam serdecznie do czytania i komentowania.
Zacznę od tego, że moim zdaniem jak już wspominałam zmarszczki dodają uroku i kobieta + zmarszczki = piękno i doświadczenie. Ale tutaj zajmiemy się tematem od strony biologiczno-kosmetologiczno-anatomicznej? No nie wiem jak to ująć, ale w każdym razie będzie o zmarszczkach :)
Z wiekiem wiele narządów naszego ciała po prostu "traci na jakości", a to stawy zaczynają boleć, a to wątroba doskwiera, a to wzrok zaczyna wysiadać. To samo dotyka naszej skóry - narządu który bardzo narażony jest na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych. Tutaj nie będę wymieniać po raz kolejny tych negatywnych dokuczaczy, bo o tym było już w poprzednich postach. Warto wspomnieć o paleniu papierosów, które niszczy włókna kolagenowe i elastyczne i sprzyja powstawaniu wolnych rodników. A ich chcemy gościć jak najmniej.
Przyczyny powstawania zmarszczek, to te same przyczyny co przyczyny starzenia się skóry. Logiczne, wiadomo. Ale w przypadku zmarszczek skupiamy się głównie na zmianach strukturalnych skóry, zmianach w jej budowie i konstrukcji. I w tym przypadku najważniejsze są : zanik włókien sprężystych (występujących nie tylko w skórze, nadających jej elastyczność, są podatne na rozciąganie i występują w postaci sieci); zmiana struktury włókien kolagenowych oraz zmniejszenie nawodnienia skóry i płaszcza lipidowego. Krótko mówiąc zmarszczki to takie zaburzenie struktury, rusztowania naszej skóry.
A jakie rodzaje zmarszczek wyróżniamy?
Mimiczne, powstające w wyniku wyrażania emocji. Najczęściej są to tzw. kurze łapki, lwia zmarszczka (między brwiami), czy w okolicach ust w wyniku częstego uśmiechu. I właśnie takie częste naruszanie tych miejsc, fałdów skórnych po prostu po jakimś czasie utrudnia im powrót do stanu pierwotnego. Można powiedzieć, że skóra, a właściwie jej struktura w tych miejscach po prostu "wyrabia się", odznacza i widoczne zagłębienia po prostu zaczynają towarzyszyć nam do końca życia.
Strukturalne, tutaj mamy do czynienia ze wszystkimi szkodliwymi czynnikami oddziaływającymi na skórę. Należy zwrócić uwagę na zmarszczki powstające w wyniku promieniowania słonecznego.
Grawitacyjne, związane z naturalnym tokiem starzenia się skóry. Staje się ona wiotka, zaczyna "wisieć" i przypomina pogniecioną kartkę. Wygląda tak, jak by potrzebowała jakiegoś wypełnienia od środka, aby wypełnić te wszystkie ubytki. Staje się bardziej sucha, traci też swój blask i barwę.
Dodać można jeszcze zmarszczki senne pojawiające się na przykład tylko z jednej strony naszej twarzy w wyniku "odgniatania" skóry podczas snu. I jeszcze jeden podział to podział na zmarszczki powierzchowne (do 0,05 mm) i głębokie. Tłumaczyć tutaj nie trzeba wiele, wystarczy porównać sobie młodą skórę i delikatne zmarszczki a skórę dojrzałą, gdzie zmarszczki są widocznie głębsze.
___________________________
Co do pielęgnacji, to o większości wspominałam już w poprzednim poście dotyczącym starzenia. Kremy przeciwzmarszczkowe możemy stosować już po 25/30 roku życia, dodatkowo serum. Dobrym sposobem będzie również masaż twarzy (o ile potrafimy go dokładnie wykonać bo możemy zrobić sobie krzywdę nieumiejętnym masażem, wtedy proponuję masaż u kosmetyczki), a także gimnastyka mięśni twarzy (różne ćwiczenia możemy znaleźć bardzo łatwo w internecie).
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam do komentowania. Aleksandra
Niestety zmarszczek przybywa z biegiem czasu ale w głębi ducha człowiek cale zycie ma naście lat:-)
OdpowiedzUsuńTo najważniejsze !! :)
Usuńna razie mam tylko lwią
OdpowiedzUsuńJa przynosowe :)
UsuńJa bardzo bronię się przed zmarszczkami :)
OdpowiedzUsuńTrzeba z nimi walczyć, zanim jeszcze się pojawią :)
UsuńZauważam u siebie pierwsze kurze łapki, ale póki co lubię je :-)
OdpowiedzUsuńJa na razie to tylko mam dwie zmarszczki na czole :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety są już kurze łapki oraz zmarszczki nad wargą ( mimo iż nie palę ) :/
OdpowiedzUsuńja mam bruzdę przynosową :)
OdpowiedzUsuńMoje mimiczne są na czole. Niestety za dużo je marszczyłam.
OdpowiedzUsuńzdjęcie przyznam że genialne ;) dużo pracy pewnie włożyłaś w ten post, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, trochę pracy włożyłam, ale lubię mieć wszystko dopracowane :)
UsuńJa właśnie myślę zapoznać się z masażami i ćwiczeniami twarzy, moja mama się w to ostatnio wkręciła :)
OdpowiedzUsuńJeśli się w to zagłębi, można uzyskać bardzo korzystne skutki :)
UsuńJa właśnie myślę zapoznać się z masażami i ćwiczeniami twarzy, moja mama się w to ostatnio wkręciła :)
OdpowiedzUsuńświetny pościk :) dziękuję za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńJa również, pozdrawiam :)
Usuńna szczęście póki co nie mam z tym problemu :) no i mam tłustą cerę wiec szybciej będę miała wypryski niż zmarszczki :P
OdpowiedzUsuńJa niestety suchą, więc zmarszczki - czekam na Was :)
UsuńOby zbyt szybko mnie nie dopadły ;D
OdpowiedzUsuńJa póki co martwię się jedynie oczami - na zapas :) Smaruję kremem Oeparol :) Dołączam do obserwatorów i zapraszam do siebie :) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam :)
Usuńa czas płynie... no cóż ja u siebie już kilka widzę...
OdpowiedzUsuńA moj facet ma paskudne, wyryte zmarszczki poziome czola i twierdzi, ze to od tego, ze ludzka glupota go irytuje :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/
Heheh, o tym aspekcie nie wspomniałam! Też prawda :)
Usuńmnie pierwsze dopadną mimiczne od częstego śmiania się :D
OdpowiedzUsuńte są najlepsze :)
Usuńfajne to zdjęcie! zapada w pamięć :) ja mam nadzieję, że moja pielęgnacyjną manią będę się w miarę długo jako tako trzymać haha :)
OdpowiedzUsuń