piątek, 3 kwietnia 2015

Niekoniecznie krem pod oczy ?!


Właściwie nie wiem od czego zacząć. Do niedawna konieczność używania kremu pod oczy była dla mnie oczywista. Ostatnio jednak spotkałam się gdzieś z dość szokującą dla mnie teorią, którą właśnie za chwilę się chętnie podzielę i z przyjemnością poczytam Wasze opinie. 

  Mistrzynią pielęgnacji skóry pod oczami nie jestem. Przyznaję się, że kiepsko u mnie w tym temacie. Nie poświęcam tej okolicy szczególnej uwagi, może powinnam w końcu zacząć o nią dbać. Dodatkowo towarzyszyły mi zawsze wyrzuty sumienia, jakiś wewnętrzny głos powtarzał, że najwyższy czas zabrać się za konserwację tych części bo zapasowych nie będzie a latka lecą. 

Na studiach szczerze mówiąc nie poświęcaliśmy zbyt dużo czasu pielęgnacji okolic skóry wokół oczu. Raczej ograniczyło się to do teorii dotyczącej charakterystyki skóry w tym miejscu (jej delikatności), krótkiej wzmianki o pielęgnacji i oczywistym było "wklepanie" kremu pod oczy koleżance po zabiegu na twarz. Więc jakież było moje zdziwienie, gdy trafiłam na teorię dotyczącą tego, że krem pod oczy nie jest potrzebny i zwykły krem do twarzy wystarczy.

Argument był taki, że jeżeli skóra wokół naszych oczu nie jest opuchnięta, nadwrażliwa, sina to nie ma potrzeby używać specjalnego kremu pod oczy. Istnieje teoria, że kremy pod oczy są silniejsze w działaniu od tych zwykłych kremów do twarzy.  Błędność tej teorii została wytłumaczona w taki sposób, że krem pod oczy nie może działać silniej ponieważ jak wiemy skóra pod oczami jest bardzo delikatna i żaden okulista nie dopuściłby do sprzedaży preparatu, który oddziaływał by silniej niż ten do twarzy, aby nie zaszkodzić oczom. W dodatku w wielu przypadkach właśnie z tego powodu kremy pod oczy są słabsze niż kremy do twarzy z tej samej serii. 

Co sądzicie o tej teorii? Ja szczerze mówiąc, żyłam w przekonaniu, że taki krem to konieczność i byłam przekonana o pewnej wyjątkowości tych produktów. Dlaczego więc kremy pod oczy bywają tak drogie? Podobno to jeden z kosmetycznych mitów, aby zwiększyć przeświadczenie o ich wysokiej jakości i wybitnym działaniu. Wiele kobiet, które zaopatrzą się w drogie cacko pod oczy stosują taki krem na całą twarz sądząc, że to pomoże "ładniej" się zestarzeć.

Oczywiście pielęgnacja skóry pod oczami jest konieczna. Mowa tu tylko o konkretnej grupie produktów, które być może są zbędne i można zastąpić je zwykłym kremem do twarzy.  Wyjątek stanowią osoby ze skłonnością do alergii, obrzęków, cieni pod oczami. Jeśli chodzi o cienie pod oczami dobrym sposobem wzmocnienia działania jest na przykład trzymanie kremu w lodówce.

Ja jeszcze nie wyrobiłam sobie zdania i nie wiem po której stronie stanąć. Zagłębię się bardziej w temat i pomyślę. Czekam na Wasze zdanie, być może to ja jestem jakaś zacofana w temacie pielęgnacji okolic oczu i tylko mnie zszokowała nowo poznana teoria :) 

Zapraszam do komentowania, Aleksandra.

22 komentarze:

  1. niestety mam cienie pod oczami :( dbam o skórę w tym miejscu szczególnie..

    OdpowiedzUsuń
  2. niestety mam cienie pod oczami :( dbam o skórę w tym miejscu szczególnie..

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem innego zdania... uważam, że specjalny krem pod oczy to obowiązek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja muszę sie zastanowić ,bo faktycznie może okazać sie ze producenci nabiją sobie kasę naszym kosztem ,a efektu niestety nie ma .Kremy pod oczy faktycznie są bardzo drogie a my kobiety nie umiemy bez nich żyć,może czas przestać sie oszukiwać i używać tylko jednego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pod oczy to najlepsza jest mezoterapia :) kremy do oczy od kremów do twarzy róźnią się konsystencją i ilością składników aktywnych. Krem dedykowany okolicy oczu przeważnie ma lekką formułe, bardziej zbliżoną do emulsji lub serum, ponieważ wszystko, co w nakładamy na okolice oka - szczególnie górną powieke spływa do oczu. Oko jest trudną okolicą do pielęgnacji. Na zasinienia świetnie sprawdzają się zabiegi infuzji tlenowej, ale przede wszystkim mezoterapia - najlepiej igłowa. I nie brońcie się przed jej zrobieniem tym, że macie 20 - kilka lat. Wszystkie zabiegi z zakresu medycyny estetycznej warto zacząć stosować wcześniej, ale systematycznie, i co za tym idzie znacznie rzadziej niż po 35 czy 40 r.ż. Są one prewencją przed późniejszymi oznakami starzenia. A czym wcześniej zaczniemy aktywną pielęgnacje skóry substancjami aplikowanym prosto w skorę właściwą tym dłużej będziemy cieszyć się świeżą, wypoczętą i promienną skórą. Ale zgadzam się jak najbardziej z poglądem, że krem pod oczy sam w sobie nie jest konieczny, wystarczy wybrać odpowiednią formułę kremu do twarzy, i mamy idealne 2w1 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja szukałam dobrego kremu pod oczy na cienie i niestety takiego chyba nie ma. Teraz często po prostu zamiast po krem sięgam po oleje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja czytałam o tym, że często producenci bardzo oszczędzają na składnikach tworząc krem pod oczy. ja zwykle uzywam wokół oczu tego samego kremu co do twarzy i jak widzę, że skóra wokół oczu reaguje poprawnie na dany krem to nie kombinuje i nie szukam czegoś z napisem 'pod oczy' :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama nie wiem. Mam jeden krem pod oczy, który otrzymałam w prezencie. Jest bardzo wydajny i odkąd go używam,rzeczywiście skóra pod oczami jest lepiej nawilżona, elastyczna bardziej. Buziaki, wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tam się w sumie nie zastanawiałam nigdy nad tym :P stosuję krem pod oczy i już :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trudno powiedzieć.. Jakoś nie mam zdania. Raz stosuję, raz nie i używam wtedy tylko samego kremu do twarzy :D :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja do skóry pod oczami ostatnimi czasy używam czystego masła kakaowego (zero dodatków). Wydajność niesamowitaaaaa...,a że nie ma dodatków zapachowych, barwników, dodatkowych substancji to skóra się cieszy. Cena śmieszna, a pomaga lepiej niż całe masy innych już zdenkowanych. Co istotne mam bardzo wrażliwe oczy od jakiś 2 lat, a teraz nic się z nimi nie dzieje... Dawniej już rano wstałam z oczami jak panda po źle dobranych kosmetykach do tych okolic.

    Co do samych oczu, na noc używam od miesiąca kropli, pielęgnując oczy pielęgnuję też skórę na około bo nic nie szczypie, nie podrażnia, więc na nic jej dodatkowo nie narażam :).

    OdpowiedzUsuń
  12. tez o tym słyszałam a raczej czytałam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja widzę za to ogromną różnicę od kiedy znalazłam naprawdę pasujący mi krem pod oczy.

    OdpowiedzUsuń
  14. dopiero niedawno zaczęłam używać kremów pod oczy. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedyś nie stosowałam kremów pod oczy i ciągle borykałam się z problemem wysuszonych okolic oczu i dużych worków. Od czasu gdy ich używam dużo się zmieniło

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety ciężko mi się wypowiedzieć w tej kwestii bo niestety nie jestem systematyczna w stosowaniu kremów pod oczy i czasami zastanawiam się czy ma to w ogole sens skoro nie jestem konsekwentna :/
    Zapraszam do siebie: fochzprzytupem.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja jeszcze nie stosuję żadnego kremu pod oczy... Trudno mi się więc wypowiedzieć na ten temat...

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja używam pod oczy ten sam krem, który stosuję na twarz. Natomiast mam maseczki typu peel off, które są przeznaczone wyłącznie pod oczy i na to miejsce je nakładam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie używam kremu pod oczy i nie jest to dla mnie koniecznością. Nie dbam o te okolice jakoś szczególnie, bo nie mam takiej potrzeby. :)

    Pozdrawiam,
    Birginsen

    OdpowiedzUsuń
  20. Póki co nie używam pod oczy specjalnego kremu, ale myślę, że jeszcze 3-5 lat i na pewno będę miała coś pod ręką na ten obszar na skórze.

    OdpowiedzUsuń
  21. Uważam, że o ile krem do twarzy nie jest ciężki, ani nie ma agresywnie działających substancji aktywnych to można go używać pod oczy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak najbardziej jestem za stosowaniem pod oczy tego wszystkiego, co stosujemy na resztę twarzy. Jeśli natomiast mamy problemy z opuchnięciami lub bardzo widocznymi cieniami, wtedy możemy sięgnąć po dedykowane tym problemom produkty :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz i czas poświęcony na mojego bloga! ;)